Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przestępczość kobiet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przestępczość kobiet. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 stycznia 2011

Kobiety w więzieniu

Znalazłam ciekawy film wyemitowany przez National Geographic pt. Za kratami - w świecie kobiet przestępców. Możecie zobaczyć jak wygląda sytuacja kobiet w kalifornijskim więzieniu oraz to jak same siebie traktują.

Zachęcam do obejrzenia :)






Dla zainteresowanych filmem zamieszczam linki do olejnych części:

Kobiety w więzieniu 3/5
Kobiety w więzieniu 4/5

Ostatniej części nie znalazłam.

Zachęcam Was do wyrażenia swojej opinii, myśli i wrażeń po obejrzeniu tego filmu :)

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Przestępczość jest mało kobieca...

Przestępczość kojarzona jest silnie z zachowaniami mężczyzn. Kwestie związane z kryminalnymi zachowaniami kobiet przez wiele dziesiątek lat znajdowała się na marginesie zainteresowań kryminologicznych. Brak tradycji naukowej w dokonywaniu rzetelnej analizy problematyki przestępczości kobiet sprzyja powstawaniu negatywnych mitów charakteryzujących dewiacyjne zachowania tychże. Jednym z takich mitów jest dość powszechnie przekonanie o tzw. „wzroście zachowań agresywnych dziewcząt”, a także o tym, że „kobieca agresja jest bardziej okrutna”, a „gdy kobieta popełnia przestępstwo jest gorsza od mężczyzny” itp. (por. m. in. Kolarczyk i in., 1984: 15; Desperak 2007; Szczepanik 2006). Przestępczość kobiet budzi silne emocje społeczne. Tam, gdzie naruszenie prawa jest ewidentnie sprzeczne z kobiecą rolą płciową, obserwuje się wyraźną skłonność do surowości w ocenie postępowania kobiety (np. kobieta maltretująca dziecko). Z kolei tam, gdzie przestępstwo nie jest jednoznacznie identyfikowane z rolą płciową (np. kradzieże, przestępstwa gospodarcze) istnieje pewna skłonność do niedoceniania roli kobiet w zaistnieniu przestępstwa.
Trudno jest precyzyjnie ustalić rozmiary przestępczości. Należy zdawać sobie sprawę z ograniczeń, jakie wynikają z analiz dokonanych w oparciu jedynie o oficjalne źródła statystyczne (np. dane z Komendy Głównej Policji). Określenie rozmiarów przestępczości kobiet może nastręczać szczególny rodzaj trudności. Po pierwsze, brakuje dostatecznej ilości danych empirycznych, po drugie przestępczość kobiet kieruje się własną specyfiką. Ciemną liczbę przestępstw powodować może to, że w przestępczości kobiet dominuje tzw. „przestępczość dokonywana w zaciszu życia domowego i rodzinnego”. Tego rodzaju przestępstwa nie są łatwe do wykrycia, a także cechują się trudnościami w dokonaniu ich jednoznacznego zidentyfikowania. Widać to na przykładzie molestowania seksualnego i kazirodztwa. Te typy przestępstw stereotypowo przypisywane są głównie mężczyznom (podobnie zresztą jak wszelkie rodzaje przestępstw o podłożu seksualnym). Wśród niektórych badaczy zjawiska istnieje przekonanie, że o ile liczba stwierdzonych przestępstw jest trudna do ustalenia w ogóle, o tyle ogólny wynik jest szczególnie niedoszacowany w odniesieniu do kobiet, ze względu na specyficzne cechy charakteryzujące kobiety – sprawczynie (płeć w sposób wyraźny różnicuje działania sprawcy wykorzystywania seksualnego) (Beisert 2004, Vandiver 2006).

Źródło: http://kobiety.lodz.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=330&Itemid=40  

Jak odnieślibyście się do pogrubionego fragmentu tekstu?

poniedziałek, 3 stycznia 2011

Równoupwawnienie płci powodem przestępczości kobiet??

W związku z pojawieniem się w poprzednim poście komentarza dotyczącego zamiany ról kobiecych, równouprawnienia jako powód przestępczości dziewcząt, chciałabym rozwinąć ten wątek.

Z natury kobiety cechuje uległość wobec mężczyzn i zależność od nich. Ze względu na równouprawnienie, coraz częściej chcą pozbyć się tej uległości, chcą być niezależne od populacji męskiej. Chcą być samowystarczalne i próbują wyrwać się spod wpływu mężczyzn. Dlatego bardzo zależy im na kontynuowaniu nauki i zdobyciu wyższego wykształcenia, aby w przyszłości móc zdobyć dobrą pracę i w razie konieczności samej utrzymać rodzinę. Przestępstwa z tym związane dotyczą fałszerstw i oszustw. Moim zdaniem powodem wzrostu tych przestępstw jest niższe wynagrodzenie kobiet w porównaniu do mężczyzn. Nieraz zdarza się, że wykonują one o wiele lepiej swoją pracę od nich, a mimo to zarabiają mniej.
Z problemem uległości i zależności od mężczyzn wiąże się także pełnienie przez kobiety tradycyjnych ról domowych lub zawodowych. Przez to czują się uwięzione w domu – muszą opiekować się dziećmi i zająć się domem. Coraz częściej kobiety chcą obalić ten od wieków przyjęty stereotyp. N. Calajaum twierdzi, że gdyby kobiety i mężczyźni żyli w identycznych warunkach to udział obu płci w przestępczości byłby równy. Do tego doprowadziłoby całkowite równouprawnienie kobiet. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że nie mamy w naszym społeczeństwie całkowitego równouprawnienia – kobiety nie pracują w zawodach typowo męskich np. nie zajmują się naprawą samochodów itp.  Według mnie tak być powinno. Ogólnie jednak jestem  przeciw tej opinii, ponieważ wątpię, żeby z 9,6% podejrzanych o popełnienie przestępstwa kobiet na 90,4% podejrzanych mężczyzn, nastąpił wzrost przestępczości płci żeńskiej do 50% w przypadku całkowitego równouprawnienia. Kobiety mają przecież instynkt macierzyński, który hamuje je przed zachowaniami dewiacyjnymi. Dlatego też, sądzę, że nie pozostawiłyby swoich dzieci i nie poszłyby kraść, bić, zabijać itp.
(fragment mojej pracy na temat czynników warunkujących przestępczość dziewcząt i kobiet)

Oto fragment artykułu: równouprawnienie płci w firmie
    Kobiety zajmują mniej korzystną pozycję na rynku pracy, dlatego większość działań związanych z zapewnieniem równości płci dotyczy właśnie ich. Zmiana niekorzystnej pozycji kobiet jest o tyle trudna, że wiąże się uwarunkowaniami kulturowymi rozumianymi właśnie jako gender.

    Silnie utrwalone archetypy, związane z podziałem ról ze względu na płeć, powodują pojawianie się negatywnych zjawisk, takich jak „szklany sufit”, „ruchome schody” czy „lepka podłoga”. Pierwsza z powyższych barier („szklany sufit”) wiąże się z istnieniem niemerytorycznych barier, które uniemożliwiają kobietom awans. Drugie zjawisko („ruchome schody”) związane jest z tym, że mężczyzna wykonujący zawód postrzegany jako typowo kobiecy może liczyć na szybszy awans niż jego współpracownice. Trzecie zjawisko („lepkiej podłogi”) jest związane z predysponowaniem kobiet do pracy w zawodach o niskim prestiżu, niewielkich zarobkach oraz ograniczonych szansach awansu (np. sekretarki, fryzjerki, przedszkolanki, sprzątaczki, itp.).

Jakie zdanie na ten temat Wy macie? Czy sądzicie, że równouprawnienie płci ma związek ze wzrostem przestępczości kobiet??