piątek, 7 stycznia 2011

Role społeczne, ciąg dalszy...

Czytałam książkę Krzysztofa Biela Przestępczość dziewcząt. Rodzaje i uwarunkowania. Autor zawarł w niej myśl gościa Otto Pollaka. Facet ten twierdzi, że role społeczne pełnione przez kobiety są czynnikiem sprzyjającym dokonywaniu przestępstw, co także utrudnia ich wykrycie. Zgodnie z jego tokiem myślenia zawartym w książce, takie czynności kobiet jak: robienie zakupów, wykonywanie prac domowych, wychowywanie dzieci czy pielęgnowanie chorych, stwarzają mnóstwo okazji sprzyjających popełnianiu przestępstw. I tu przykłady podanie przez Pollaka:

  1. Kobieta przygotowując posiłki ma możliwość dokonania morderstwa kogokolwiek z rodziny poprzez otrucie.
  2. Wychowywane dzieci są bezradne, bezsilne i tym samym nie są w stanie stawiać oporu przestępczym zachowaniom matki, wychowawczyni lub opiekunki.
  3. Robienie zakupów w sklepach samoobsługowych skłania kobiety do kradzieży.

Do ostatniego punktu Pollak dodaje, że mężczyźni są kuszeni do kradzieży w ten sam sposób co kobiety, ale mimo wszystko one o wiele częściej robią zakupy.

Ja osobiście, podobnie jak inni autorzy, pedagodzy, socjologowie itp., nie zgadzam się ze stwierdzeniem Pollaka. Oczywiście może zdarzyć się tak, że wychowawczyni wykorzystuje seksualnie swego ucznia, a żona otruwa swego męża dodając mu do kanapek trujących substancji. Nawet jakiś czas temu można było przeczytać o takiej sytuacji w Internecie. Mimo wszystko, po pierwsze, jeśli mamy patrzeć na to, że wszystkie czynności wykonywane przez kobietę mogą sprzyjać jej dokonaniu przestępstwa, to w związku z tym wychodzi na to, że są one bardziej niebezpieczne niż mężczyźni. Po drugie natomiast można spojrzeć w ten sam sposób na czynności wykonywane przez mężczyzn. I tu np. jeśli mężczyzna kieruje pojazdem (a robią to częściej niż kobiety) to mogą chcieć potrącić jakiegoś przechodnia od tak sobie w celu jego zabicia. Inny przykład – mężczyzna pracujący na budowie może mieć ochotę spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia swojego kolegi poprzez zepchnięcie go z rusztowania. Moim zdaniem stwierdzenie Pollaka, że zwykłe, codzienne czynności kobiet w domu stwarzają okazje do popełniania przestępstw, jest niesłuszne. Podobnie można by patrzeć na codzienne czynności mężczyzn w pracy. Poza tym gdyby na prawdę było tak jak pisze Pollak, to mielibyśmy więcej podejrzanych o przestępstwa kobiet niż mężczyzn. 

A co Wy sądzicie na ten temat? Zgadzacie się z tym Pollakiem czy też nie?

4 komentarze:

  1. Żeby to tak rozpatrywać, to już by połowy społeczeństwa nie było.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam mieszane zdanie na ten temat..

    OdpowiedzUsuń
  3. Yep, moim zdaiem też jest niesłuszne. Mężczyźni też mają multum okazji do popełniania przestępstw, tego pan Pollak jakoś nie zauważa.

    OdpowiedzUsuń
  4. W pełni się zgadzam z Moniką.

    OdpowiedzUsuń